Ostatnimi czasy miałam nieco poślizgu ze zdrowym odżywianiem. O ile ćwiczenia nie stanowią już problemu to utrzymanie zdrowej diety zazwyczaj jest dla mnie sporym wyzwaniem.
W tym miesiącu postanowiłam wykluczyć chleb ze swojej diety.
Wyzwanie tydzień bez chleba udało mi się już podjąć kilka razy i zawsze dawało ono świetne rezultaty. Przede wszystkim uczucie spuchniętego brzucha i ociężałości całkowicie mijały, udawało mi się też zawsze zrzucić 1-2 kg (oczywiście większość to woda - przy ograniczeniu węglowodanów organizm pierwsze pozbywa się nadmiaru wody)
Kiedy węglowodany są przechowywane w naszym ciele w formie glikogenu to zatrzymują wodę w organizmie. Na każdy gram przypada około 2-3 gramy wody.
Czy jedzenie chleba powoduje otyłość brzuszną?
Chleb sam przez siebie nie powoduje otyłości. Niestety wyjałowiony z wartości odżywczych biały chleb, który także zawiera zbyt dużo cukru, przyczynia się się do przybierania w talii i pasie. Co zostało potwierdzone badaniami.
Winowajcą nie jest sam chleb a jego bardzo wysokie przetworzenie.
Co z chlebem pełnoziarnistym?
Niestety, ze świecą szukać dobrego pełnoziarnistego chleba bez dodatków cukru i barwienia karmelem.
Chleb sam w sobie nie jest zły, jednak jak w przypadku płatków śniadaniowych bardzo trudno jest znaleźć wartościowy produkt. Większość z nich jest wysoce przetworzona i zawiera za dużo cukru.
Co jeść zamiast chleba w trakcie wyzwania 7 dni bez chleba?
Aktualnie wiele popularnych diet odrzuca chleb i węglowodany jak np. dieta Dukana, dieta Keto czy dieta Attkinsa. Wyszukując w Internecie pomysłów na śniadania nisko węglowodanowe wg tych diet znajdziecie wiele perełek.
Ja osobiście uwielbiam twaróg z niskowęglowowanowymi warzywami wg diety Dukana. Ze względu na wysoką zawartość białka dobrze się najadam i nie czuje wilczych napadów głodu.
Możemy też zjeść jajka - np jajecznicę z warzywami. Często jadam też tuńczyka.
Wyboru jest na prawdę bardzo dużo.
Czy powinniśmy w trakcie wyzwania jeść makaron, ziemniaki i ryż?
Najlepiej byłoby również odrzucić je chociaż na tydzień, ale nie jest to oczywiście wymagane. Warto pierwsze rozprawić się z uzależnieniem od chleba.
Co gdy oprócz chleba mamy problem ze słodyczami i cukrem?
Polecam na pierwszy ogień wziąć cukier. Możecie poczytać o nim więcej tutaj:
Dlaczego chleb jest taki uzależniający?
Biały chleb powoduje nagłe skoki insuliny. Insulina nazywana jest także hormonem głodu.
Po zjedzeniu chleba bardzo szybko znów poczujemy się głodni.
Chleb jest także jedną z najczęściej wybieranych przekąsek "na pocieszenie". Na smutek łatwo zrobić sobie kanapeczkę i poprawić sobie humor na 15 minut.
Niestety badania potwierdziły, że ludzie którzy czują się smutni, samotni, zestresowani, albo nawet tylko znudzeni jedzą dużo więcej węglowodanów niż reszta społeczeństwa.
Dobrze więc zastanowić się przed kolejną kanapką z Nutellą czy tak naprawdę jesteśmy głodni, czy może zajadamy jakieś głębsze uczucia.
Czego oczekiwać po odrzuceniu chleba?
Czekają na nas zarówno pozytywne jak i negatywne efekty odrzucenia chleba.
Pozytywne efekty, które zauważyłam to: mniej wzdęty brzuch, uczucie lekkości i zrzucenie 2 cm z talii podczas miesięcznego wyzwania.
Wagowo było to około 5kg - chociaż tak jak wspominałam nie jest to bardzo miarodajne ze względu na utratę wody.
Negatywne efekty, które mnie dotknęły to ciągłe uczucie głodu przez pierwsze kilka dni. Czułam bardzo silny głód - radziłam sobie z nim jedząc warzywa i biały ser.
Myślę, że dzięki wcześniejszemu odrzuceniu cukru nie miałam aż tak ciężkiego detoksu, ale wiele osób narzeka na symptomy podobne do grypy.
Symptomy grypy!?
Tak, podobne symptomy miałam gdy odrzuciłam cukier. Wiele osób narzeka na uczucie jakby byli chorzy na grypę także po odrzuceniu chleba.
Co się dzieje? Nagły spadek ilości węglowodanów w diecie powoduje uczucie zmęczenia, zamglenia umysłu (ciężko jest się skupić), zawroty głowy, wysuszenie ust, nieprzyjemny oddech, problemy ze snem, obniżenie nastroju, drażliwość.
Dlaczego tak się dzieje? Węglowodany są głównym źródłem energii dla naszego mózgu. Jeżeli nagle ograniczamy ich ilość to spada ilość łatwego do wykorzystania paliwa. Szczególnie jest to widoczne gdy organizm dobiera się do zasobów glikogenu.
Skąd organizm czerpie energię gdy węglowodany są na wykończeniu? Organizm musi dać sobie radę wykorzystując tłuszcz i rozbijając go na ketony (stąd też nazwa popularnej diety - dieta Keto).
Ketony to alternatywne paliwo dla mózgu.
Z tego co doczytałam o diecie keto (poprawcie mnie ponieważ nie mam zbyt dużej wiedzy na ten temat), to ograniczenie węglowodanów wprowadza organizm w stan niejako postu.
Normalnie przy poście/ czasie głodu organizm zacząłby rozkładać mięśnie w przypadku diety keto nie ma takiej konieczności, bo my dostarczamy ketony jako alternatywne źródło energii.
A jak z aktywnością fizyczną podczas tego wyzwania?
Możecie odczuć lekki spadek formy spowodowany właśnie odrzuceniem węglowodanów.
Spalanie tłuszczu zużywa też więcej tlenu dlatego możemy dużo szybciej "dychać i stękać" niż zazwyczaj.
Podczas pierwszego tygodnia można przerzucić się z bardzo intensywnej tabaty i HIIT na rzecz lżejszego cardio.
Czy po skończeniu wyzwania kilogramy nie wrócą?
Najlepiej po zakończeniu wyzwania nie rzucać się od razu na cały bochenek chleba. Można powoli do niego wracać. Zaczynając np od kromki dziennie rano.
Osobiście postanowiłam nie przekraczać właśnie kromki dziennie po zakończeniu wyzwaniu.
Po przejściu wszystkich przykrych efektów odrzucenia chleba praktycznie zostały same pozytywne aspekty. Czuję się dużo lżejsza i powróciła jasność umysłu.
W zapomnienie poszły też wilcze napady głodu.
A co Wy sądzicie o takim wyzwaniu? Jesteście uzależnieni/ uzależnione od chleba?
Jakie efekty osiągnęliście po jego ograniczeniu?
witam, jasne że można bez chleba. Kilka razy już tak robiłam. Tym razem od stycznia nie jem. TO samo tyczy się ziemniaków, których nie jem od ponad 15 lat. Jestem żywym dowodem że się da :) pozdrawiam