top of page
Zdjęcie autoraKatarzyna S

WYZWANIE CRUELTY-FREE CZYLI NIE KUPUJEMY KOSMETYKÓW TESTOWANYCH NA ZWIERZĘTACH.

Co oznacza "cruelty free"?

Cruelty-free oznacza wolny od okrucieństwa i odnosi się do kosmetyków, które nie były testowane na zwierzętach.


Zaraz, zaraz - firmy kosmetyczne w XXI wieku nadal testują na zwierzętach?


Niestety tak. Są to głównie króliki, świnki morskie, chomiki, myszy i szczury.

Szacuje się, że nawet 200 000 zwierząt ginie co roku w wyniku testów.


Czy jest jakaś alternatywa?


Tak! Wielu testów można dokonywać na sztucznej skórze (imitacja ludzkiej skóry) np. EpiSkin™, EpiDerm™ i SkinEthic.

Testy są też dokonywane na np. krwi pobranej od wolontariuszy.



Mały brązowy króliczek na ręce

Czy kosmetyki nietestowane na zwierzętach są w ogóle bezpieczne?


Tak! Kosmetyki chociaż nie są sprawdzane na zwierzętach dalej muszą przejść rygorystyczne badania i testy z użyciem alternatywnych metod.





Jak sprawdzić czy firma jest "wolna od okrucieństwa"?


Możesz to sprawdzić na stronie PETA. Wiele osób nie uznaje PETA jako wiarygodnego źródła - na wielu forach i stronach znalazłam powołanie na listę Logical Harmony

Kosmetyki nietestowane na zwierzętach zwykle mają także logo króliczka umieszczone na swoim opakowaniu:

Oznaczenia cruelty free

Edit: Po głębszym przestudiowaniu tematu- nie wszystkie firmy oznaczone tymi logami uznawane są w 100% cruelty free- wiele razy ostateczny produkt nie był testowany, ale jego składniki mogły być testowane przez dostawców. Tutaj warto zajrzeć na listę Logical Harmony, która wydaje się być pod tym względem najbardziej wiarygodna.



Czy firmy wegańskie są "wolne od okrucieństwa"?


Nie zawsze. Produkt wegański oznacza, że nie zawiera on składników pochodzenia zwierzęcego a nie to, że nie był testowany.


Czy produkty "cruelty-free" są droższe i trudno dostępne?


Nie! Możemy znaleźć produktu cruelty free praktycznie w każdym przedziale cenowym. Czy są trudno dostępne? Hmm. Trzeba się naczytać trochę etykiet i poszperać na listach (np. wspomniane wcześniej PETA czy Logical Harmony), ale łatwo nauczymy się które firmy stosują etyczne praktyki.


Od kiedy sama stosuję kosmetyki "cruelty free"? I dlaczego żyjemy w nieświadomości?


Prawda jest taka, że świadomie podeszłam do tego dopiero kilka miesięcy temu.

Dlaczego zajęło mi to tak długo?

Muszę przyznać, że wcześniej nie byłam zbyt wnikliwa jeżeli chodzi o pochodzenie kosmetyków. Uznawałam, że jeżeli produkt jest reklamowany jako naturalny i z wieloma składnikami pochodzenia organicznego to na pewno jest przyjazny zwierzętom.


Dopiero gdy dowiedziałam się, że jedna z moich ulubionych firm testuje na zwierzętach to zaczęłam być bardziej świadoma swoich wyborów.


Dlaczego ciężko się połapać i łatwo uznać, że jakaś firma nie testuje na zwierzętach kiedy jest to nieprawda?


Myślę, że właśnie z powodów tych "powiązań" z naturą. Podświadomość wiążę daną informację z całą resztą domysłów. Jeżeli firma stosuje tylko naturalne składniki i nie stosuje parabenów i silikonów to w naszym umyśle tworzy się dopełnienie wizerunku czyli nietestowanie na zwierzętach.


Wiele firm umieszcza na swoich stronach bardzo zwodnicze hasła typu "nie testujemy na zwierzętach (... ) chyba, że wymaga tego prawo danego kraju". No i właśnie. Jeżeli firma eksportuje swoje produkty do Chin to muszą być one testowane na zwierzętach, bo tego wymaga prawo chińskie. Jeżeli firma otwiera się na rynek chiński to musi testować.


Oczywiście Chiny dysponują ogromną siłą nabywczą. Jest to więc decyzja pomiędzy profitem a etyką.


Czy nie kupowanie produktów testowanych na zwierzętach w ogóle ma sens? Czy jedna osoba coś zmieni?


Jedna może nie, ale dwie, trzy, setka tak. Przede wszystkim pamiętajmy, że firmy mają alternatywę. Wiele firm pod wpływem nacisku opinii społecznej zmieniło swoją postawę.


Czy ma to sens jeżeli nie jestem weganką/weganinem?


Tak! Każdy nawet najmniejszy wysiłek się liczy. Sama jeszcze mierzę się z wieloma zmianami. Nie jestem weganką. Uważam jednak, że warto dokonać nawet małych zmian.


Co jeżeli moja ulubiona firma nie jest "cruelty free"? Co wtedy?


Tak jak wspominałam, przeżyłam spore rozczarowanie moją ulubioną marką. Byłą ulubioną marką.

Decyzja oczywiście należy do Was. Zawsze uważam, że najważniejsza jest świadomość.

Możesz podjąć np. 30 dniowe wyzwanie w trakcie którego nie kupisz ani jednego kosmetyku testowanego na zwierzętach.


Co zrobić z kosmetykami, które już mamy w domu?


Na pewno bym ich nie wyrzucała. Są już w domu i niczego to nie zmieni.

Możesz jednak obejrzeć opakowania i posprawdzać firmy.

Niechlubnie przyznam, że przed wyzwaniem około 70% moich kosmetyków było testowanych. Przeglądnęłam wszystkie, wzięłam głęboki oddech i pogodziłam się ze swoją niewiedzą.


Co robić z kosmetykami, które dostajemy od innych?

Jak powiedzieć innym, że nie używamy kosmetyków testowanych na zwierzętach?


Warto poinformować najbliższych o naszej decyzji. Nie będzie wtedy niezręcznych sytuacji przy otrzymywaniu prezentów. Oczywiście jak zawsze bardzo ciężko jest przedstawić swój sposób widzenia bez sprawienia wrażenia osoby przemądrzałej.


Przede wszystkim nie oceniaj. Niektórzy ludzie po prostu nie wiedzą, innych to nie interesuje. Najważniejsze to nie być agresywnym i nie wywyższać się. Nie tylko nie zmieni to opinii tych osób, ale całkowicie obrzydzi im całą akcje.


A co jeżeli firma matka testuje na zwierzętach?


Wiele koncernów przejmuje te mniejsze. Mimo, że mniejsza firma (córka) nie testuje to firma-matka tak. Oczywiście znów decyzja należy do nas, czy patrzymy na cały koncert czy tylko mniejszą firmę.


Skąd wiadomo, że składniki nie były testowane na zwierzętach?


Tutaj wiele firm nie wypowiada się w sposób jasny. Produkt finalny mógł nie być testowany, ale jego składniki mogły być testowane przez dostawców. Najlepiej szukać na listach kosmetyków, albo nawet wysłać zapytanie do danej firmy (niestety nie często odpowiadaj).


Czy firma może zmienić się z cruelty free na testującą na zwierzętach?


Niestety tak, dlatego warto sprawdzać firmy co jakiś czas. Szczególnie jeżeli doszły nas słuch, że firma otwiera się na rynek chiński.



A Wy? Używacie kosmetyków Cruelty free? Jakie marki polecacie?




5 wyświetleń0 komentarzy

Comments


bottom of page